Top filmów anime 8-4

Poprzednie -> Top filmów anime 14-9

Pozdrawiam serdecznie. Kolejna odsłona topki filmów, powoli zbliżamy się do wielkiego finału. Stay tuned!


Muzyczka, ale oj! cóż to jest za muzyczka, jedna z najlepszych ever made, pochodzi z filmu Cowboy Bebop: Tengoku no Tobira -> https://www.youtube.com/watch?v=YA4P1A3jtu0

8. Koe no Katachi (A Silent Voice)


Film niesłusznie nieco stłamszony przez Kimi no na wa, gdyż wyszedł mniej więcej miesiąc po filmie Pana Chmurki, od którego zwyczajnie jest lepszy. Opowiada historię głuchoniemej dziewczynki, która była gnębiona przez pewnego gówniarza w klasie. Po latach sytuacja się zmienia, naszego rozwydrzonego bachora dopadają wyrzuty sumienie, postanawia przeprosić laseczkę i tak rozwija się trudna, ale pełna emocji i wzruszeń przyjaźń.


Film ma oryginalną kreskę, ciepłe pastelowe kolory, które świetnie wpisują się w "delikatny" klimat filmu. Wiem, że klimat raczej nie może być delikatny, ale to jest najlepsze słowo określające tę produkcję. Dusze bohaterów skruszone i mocno nadwyrężone, przez powoli rozwijającą się głęboką więź między nimi zaczynają dostrzegać radość życia. Film jest bardzo dojrzały, wizualnie zachwyca, a i muzyka nie pozostaje dłużna - spokojna, bardzo przyjemna dla ucha.

7. Mukou Hadan (Sword of the Stranger)


Gdy pewnego dnia na drodze biednego chłopca i jego psa staje młody, nieco dziwaczny (w końcu nosi zawiązaną katanę, której nie wyciąga z pochwy) samuraj, to między nieufnym i zbuntowanym bachorem, a spokojnym mistrzem miecza zaczyna powoli rozwijać się niespokojna, ale głęboka przyjaźń. Pomysł nie należy do najbardziej oryginalnych, ale fabuła jest świetnie poprowadzona. Dialogi ciekawe i naturalne, czas akcji płynie odpowiednio szybko, bohaterowie są wyraziści, z dobrze nakreślonymi charakterami.


To co jest wyjątkowe w tej produkcji to patetyzm, który w przeciwieństwie do większości produkcji anime, nie wypływa z ekranu w takich ilościach, która powoduje, że toniemy, ale odpowiednio silnie wpływa na nasze napięcie i emocje, przez co tworzy jedno z najlepszych zakończeń w świecie japońskiej animacji.

6. Akira


Myślę, że o tym filmie słyszeli nie tylko mangozjebcy. Klasyk, który stał się inspiracją dla późniejszych produkcji nie tylko anime, ale i filmów aktorskich. Nieco surrealistyczny klimat, wielkie, kolorowe i pogrążone w przemocy miasto, oryginalne stroje, świetnie zaprojektowane motocykle, genialna muzyka i oczywiście tajemnica jaką jest Akira.


To wszystko prowadzi nas to mistrzowsko zrealizowanego finału, który mimo, że liczy sobie 30 lat to nadal zaskakuje. 

5. Ninja Scroll


Kolejne wielkie nazwisko - Yoshiaki Kawajiri i jeden z lepszych jego filmów. Historia samuraja, który ratując kobietę ninja zostaje uwikłany w bardzo niebezpieczną plątaninę intryg. Mamy tu to, za co kochamy produkcje Kawajiri'ego, czyli bardzo oryginalną kreskę, wystarczy rzut okiem, a już wiadomo z jakim reżyserem mamy do czynienia.


Intrygujące kadry, wspaniała animacja i ciekawe wykorzystanie kolorów. Każdy z bohaterów ma na swój temat coś interesującego do opowiedzenia, a mroczny klimat serii i niebanalne dialogi sprawiają, że widz chce słuchać z szeroko otwartymi oczami.

4. Cowboy Bebop: Tengoku no Tobira


Odrobinka autobiografii. Już jak byłam mała zdarzało mi się oglądać filmy anime (nigdy nie seriale, z wyjątkiem tych co leciały w telewizji), ale nawet nie wiedziałam, że należą one do gatunku anime, traktowałam je jak każdy inny animowany film. Nie miałam pojęcia o tej subkulturze, ani nie interesowałam się Japonią. Jakieś 3,5 roku temu obejrzałem film Cowboy Bebop: Tengoku no Tobira i pod wpływem zachwytu po seansie odkryłam, że istnieje serial z 1998, za który szybko się zabrałam. Był to mój pierwszy serial anime i do tej pory najlepszy jaki widziałam. Można więc rzec, że moje mangozjebstwo zaczęło się właśnie od tej produkcji. Po tak ogromnym sukcesie jakim była oryginalna seria, można było mieć spore wątpliwości, czy twórcy podołają zadaniu stworzenia dzieła dorównującemu serialowi.


Udało się, oczywiście głównie dzięki wielkiemu reżyserowi jakim jest Shinichiro Watanabe. Produkcja posiada wszystko to, za co kochaliśmy oryginał, opowiedziane może w trochę lżejszej formie. Oprócz naszych ukochanych bohaterów, świetnie zaprojektowanego statku Bebopa, mamy ciekawego oponenta, wciągający klimat zbudowany na kolorowym mieście, przestrzeni kosmicznej, wnętrzach statków kosmicznych oraz dźwiękach genialnego jazzu i bluesa stworzonych przez wielce utalentowaną osobistość jaką jest Yoko Kanno. Osobiście uważam, że Cowboy Bebop to jedna z najlepiej zrealizowanych produkcji pod względem animacji, kreski i motoryki postaci. Mimo, że film powstał w 2001 roku to pod względem realizacji prezentuje się znacznie lepiej niż większość współczesnych produkcji. Warto po obejrzeniu serialu zapukać i sprawdzić, co słychać u naszych bohaterów. A ci co nie oglądali TV series? Spokojnie, gwarantuję świetną rozrywkę oraz ucztę dla oczu i uszu.


Komentarze

Popularne posty