Z demonem na plecach przez świat


Muzyczka. Opening z anime, którego dotyczy dzisiejsza cenzja. Enjoy! -> https://www.youtube.com/watch?v=YHP9IOkhRis


Witam po bardzo długiej przerwie. Ostatnimi czasy na ustach wszystkich mangozjebców tkwi tytuł Kimetsu no Yaiba, więc i ja postanowiłam pójść, trochę niekonwencjonalnie jak na mnie, za tłumem i napisać kilka słów o tym tytule. Demon Slayer pojawił się na ekranach wiosną, a niespełna kilka dni byliśmy świadkami jego zakończenia, na szczęście wraz z nadzieją na kontynuację.

Kilka słów wprowadzenia. Historia Tanjiro Kamado, który wraz z liczną rodziną mieszka gdzieś w górach i wiedzie ubogie, acz szczęśliwe życie, do czasu, gdy pod jego nieobecność pewien demon morduje wszystkich jego najbliższych, a siostrę zamienia w potwora. Po głowę kobiety przybywa jeden z Łowców Demonów, jednak nasz bohater nie pozwala zamordować dziewczyny i przekonuje szermierza, aby oszczędził ostatnią ocalałą z masakry. Ten się zgadza, a jednocześnie zachęca Tanjiro, aby sam został Łowcą Demonów, gdyż w ten sposób będzie miał największe szanse na znalezienie metody na przywrócenie siostrze człowieczeństwa. Tak zaczyna się wielka przygoda Kamado, który na początku jako rekrut, następnie jako pełnoprawny zabójca, przemierza świat wraz z demonicą w pudle na własnych plecach.


Twórcy. Anime jest na podstawie mangi Koyoharu Gotouge, którego to Demon Slayer jest jedynym dziełem. Reżyser Haruo Sotozaki ma za sobą ogromny dorobek (Fullmetal Alchemist Brotherhood, Cowboy Bebop Movie, Gintama, Rurouni Kenshin, Ghost in the Shell: Stand Alone Complex i wiele innych). Z resztą odpowiedzialny za projekt postaci Akira Matsushima (Fruits Basket, Guilty Crown, God Eater, Hunter X Hunter, czy Rurouni Kenshin) i art directorzy Koji Eto (Steins;Gate, Fate/Zero) oraz Masaru Yanaka (Steins;Gate, Psycho Pass, Fate/Zero, God Eater) wcale nie odstają od reżysera. Przy tej serii generalnie pracowało gro ludzi, co zdecydowanie okazało się wielkim pożytkiem dla serialu.


Czemu Kimetsu no Yaiba okazało się nieoficjalną perełką sezonu (nieco przyćmioną jedynie przez SnK, no, ale nie oszukujmy się, kto da radę tytanom?)? Po pierwsze – postaci. Nasz główny bohater i jego słodka (mimo bycia demonem) siostra, tworzą uroczą, zgraną parę, której wprost nie da się  nie pokochać. Szczerość, a momentami naiwność Tanjiro chwyta za serce i sprawia, ze trzymamy za niego kciuki podczas każdego seansu. Postaci drugoplanowe też niczego sobie (chociaż mamy tu pewne minusy, o czym później), a przede wszystkim zasługują na uznanie dwie – główny antagonista Kibutsuji Muzan oraz przywódca filarów. Ten pierwszy to zwyczajnie genialnie napisany czarny charakter. Twórcy dali mu jedynie odrobinę czasu ekranowego i dzięki temu, gdy w tych nielicznych chwilach pojawia się, widzowie ślęczą ze wzrokiem wbitym w monitor. Tajemniczy, opanowany, potężny, a przede wszystkim brutalny i zimnokrwisty demon, tworzy świetny kontrast dla uprzejmego, spokojnego i delikatnego przywódcy filarów. Z obu tych postaci wieje tajemnicą i szacunkiem, dzięki czemu widza nachodzi tylko jedna myśl ­– chcę więcej!


Po drugie. To wspaniała historia. Osadzona w niezwykłym dla anime czasie, bo na początku XX wieku, sprawia że możemy podziwiać zderzenie starego świata samurajów i kimon reprezentowanych przez dzierżących katany Łowców Demonów, z nowym światem za którym idą garnitury, zachodnie sukienki i rozwój przemysłowy. Historia leci odpowiednim tempem, dając nam odpowiednio wiele akcji, ale też wytchnienie, tam gdzie widz tego potrzebuje. I wreszcie – wspaniała grafika! Ciekawa kreska, bardzo płynna i dynamiczna animacja i świetny projekt postaci. Do tego porządny soundtrack i  voilà – mamy klimatyczną, ciekawą i wciągającą serię.
Nie sposób nie wspomnieć o projekcie demonów. Wszystkie są różnorodne, ciekawe i posiadają intrygujące i niebanalne umiejętności. Poza tym, każdy z nich niesie ze sobą własne przeżycia i motywy i, za co jestem bardzo wdzięczna twórcom – rozwiązanie nie zawsze jest czarno-białe, dzięki czemu niektóre sytuacje zmuszają nas do refleksji.


Czas na minusy. Są one wyjątkowo subiektywne, więc dla wielu z mangozjebców mogą się okazać dodatkowym atutem, niestety nie dla mnie. Śmieszki, hiszki, prześmiewcze obrazki i pseudozabawne teksty. Nie jest ich na szczęście tak wiele, jednak nie da się ich zignorować. Wiem, że tego typu zabiegi są niejako jedną z charakterystycznych cech anime, ale ja wciąż uważam je za zbędny zabieg i nigdy nie uznam za plus. Warto tu wspomnieć o postaci Zenitsu, który tworzy dobry kontrast dla Tanjiro i na pewno nie jest nijaki, ale niestety przez jego groteskowe zachowanie, staje się irytujący. Wyjątkowo długi czas ekranowy, jaki został poświęcony jego pseudośmiesznym sytuacjom i krzykom, jest dla mnie największym minusem serii. Postać Inosuke mimo, że nieco mniej irytująca, to uważam, że ma tę samą skazę, co Zenitsu – za dużo, nieśmiesznie, męcząco. Jednak nie jest to Black Clover i przy wielu plusach serii, jakoś te niewielkie defekty można wybaczyć.


Kimetsu no Yaiba, to tak naprawdę seria dla każdego, kto choć trochę lubi anime. Dramat, komedia, akcja, postaci zabawne, poważne, brutalne czy nieśmiałe. Przepiękna animacja, oryginalna kreska i przede wszystkim świetnie napisana historia z genialnym czarnym charakterem, którego z czystym sumieniem mogę nazwać największym atutem serii. Jak, ktoś do tej pory omijał ten tytuł, to niech szybko naprawi swój błąd.


Ocena: mocne 8/10




Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Czuły Mangozjebca14 grudnia 2019 00:36

      Ooo, no pierwszy komentarz! Jestem zaskoczona i uradowana. A kim jestem? Na pewno nie jestem dzieciakiem, bo 18 na karku już od dawna. Hmm... jestem nieco już zmęczoną obywatelką naszego globu, która oprócz tego, że lubi anime, to także stara się jak każdy z nas powoli ogarniać swoje życie. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. 43 year old Developer II Alic Newhouse, hailing from Owen Sound enjoys watching movies like Planet Terror and Playing musical instruments. Took a trip to Quseir Amra and drives a Ford GT40 Roadster. sprawdz ta witryne

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty